Magazyn na Szczycie wydanie drukowane nr 10/2024
Magazyn Ludzi Gór
Producent: MAGAZYN NA SZCZYCIE
Stan produktu: nowy
Cena: 24.90 zł brutto
- Czas dostawy: 3 dni
Koszty dostawy:
- Przesyłka listowa nierejestrowana 4.50 zł brutto
- Orlen Paczka 9.50 zł brutto
- Pocztex 12.00 zł brutto
- Przesyłka listowa - Europa 21.00 zł brutto
- Poczta Polska - odbiór w punkcie 11.00 zł brutto
- Paczkomaty InPost 14.00 zł brutto
- Kurier InPost 21.00 zł brutto
Po każdym tragicznym wypadku w górach – zwłaszcza w Tatrach – internet rozgrzewa się do czerwoności. Miliony Polek i Polaków z domowej kanapy komentują wydarzenia, nie szczędząc przekleństw i ataków personalnych na nieodpowiedzialnych uczestników wycieczek. Zawsze będziemy protestowali przeciwko brutalnemu hejtowaniu, ale nie możemy też udawać, że jest jak po meczu piłkarskiej reprezentacji Polski, czyli „nic się nie stało”. Otóż stało się i niestety wciąż się dzieje…
Przekonaliśmy się o tym po raz kolejny w listopadzie tego roku, kiedy na Gerlachu zginął Polak, który prowadził trzy osoby na szczyt. Pierwsze medialne doniesienia wskazywały, że w przepaść spadł przewodnik. Od samego początku była to dziwna informacja, bo jak mógł zginąć sam przewodnik, który na tej górze powinien być związany z innymi liną? Spadł nie pociągając za sobą grupy?
Szybko okazało się, że ekipa – trzech mężczyzn i kobieta – skrzyknęła się na wspólną wspinaczkę przez internet. Uczestnicy wycieczki nie posiadali uprawnień taternickich. A jeśli ich nie mieli, to musieli wynająć odpowiedniego przewodnika. Prowadzący ekipę mężczyzna nie miał jednak uprawnień potwierdzonych licencją. A to oznacza jedno: w tym miejscu tych ludzi być nie powinno. Koniec i kropka.
Bardzo emocjonalny list opublikował w sieci brat zmarłego, który stanął w jego obronie. Trudno się dziwić. Tysiące komentarzy w internecie przekraczały granice przyzwoitości i trzeba przeciwko temu protestować. Jednak nie zwalnia to nas – ludzi gór – do spokojnej oceny tego, co się stało. A wniosek jest jeden: ci turyści nie mieli prawa wspinać się sami na Gerlach.
Trzeba o tym mówić głośno i zdecydowanie, oczywiście zachowując szacunek dla zmarłego. Ale w świat musi iść wyraźne przesłanie, że w górach nie ma zgody na lekceważenie podstawowych reguł. Jeśli zdrowy rozsądek cały czas będzie przegrywał z brawurą, to tragicznych wypadków będzie jeszcze więcej. Nie zapominajmy o tym zwłaszcza zimą!
Życzymy Wam bezpiecznych wędrówek w górach w całym 2024 roku!
Kod producenta: 700
Ten produkt nie ma jeszcze opinii
Twoja opinia
aby wystawić opinię.